sobota, 31 sierpnia 2013

20. Jump.


Skacz


Isabel

Dzień dwudziesty piąty. Nienawidzę teraz wszystkiego, to oficjalne. Jest godzina dziewiętnasta a oni nie podali mi narkotyków przez cały dzień, tylko ciągle trzymali mnie zamkniętą w tym pokoju. Przynajmniej nie dają mi więcej prostytutko-dziwkarskich ciuchów do noszenia. Oni nie dali mi narkotyków, ale też nie nakarmili mnie. Po prostu cały czas siedziałam na tym łóżku myśląc. Moja bluza bez rękawów była rozpięta, ale po prostu miałam ją na sobie. Bawiłam się moim kolczykiem w pępku, który był srebrny z białym diamencikiem w środku. Dostałam go, gdy miałam czternaście lat, pamiętam, że poszłam po niego z Ashley. Usłyszałam, że coś twardego uderzyło pod oknem. Co jest kurwa? Wstałam i podeszłam do okna a wtedy ono otworzyło się ukazując Jasona. Połowa mnie była szczęśliwa widząc go, lecz druga była wystraszona. - Torres - uśmiechnął się.


Jason

Stanąłem na parapecie starając się nie stracić równowagi a ona po prostu patrzyła na mnie, lecz ja robiłem to samo. Wyglądała gorąco. Miała na sobie jakieś szorty, krótki top oraz szarą bluzę, która była rozpięta pozwalając mi zobaczyć jej kolczyk w pępku. 
- Masz zamiar tak patrzeć na mnie? - powiedziała przewracając na mnie oczami. Typowa suka. - Co ty tu robisz? - zapytała niemiłym tonem. Muszę to później naprawić. 
- Żadnych pytań, po prostu spakuj jakieś gówna do jednej torby - opowiedziałem a ona posłusznie zrobiła, co powiedziałem. Wzięła trochę rzeczy z szafy, więc Vince też dawał jej ubrania. Cóż on ma tu kilka gorących lasek, więc daje im ubrania. Isabel położyła kilka ubrań i coś jeszcze. Rzuciła to na łóżko i odwróciła się do mnie.
- Wygląda na to, że- - zatrzymałem moją sentencję słysząc kroki na schodach. Pobiegłem do szafy a ona zamknęła ją za mną. Widziałem panikę w jej oczach taką samą jak w moich. Otworzyłem lekko szafę abym mógł widzieć, co się dzieje. Vince przyszedł z dwoma innymi facetami. 
- Hej przepiękna - powiedział poruszając ręką po jej nagiej talii. Spiąłem się trochę. Nie wiem, dlaczego może z powodu jak stary on się wydaje, on ma 30-40 lat. Zobaczyłem, że wyciąga strzykawkę z tylnej kieszeni spodni. Proszę nie podawaj jej teraz narkotyków, proszę nie-. Za późno. Wbił igłę, gdy Isabel skrzywiła się i próbowała go odepchnąć, lecz nie udało jej się i po prostu upadła na podłogę. Vincent zachichotał a inni faceci spojrzeli na niego. Jego zimne jadowite spojrzenie spojrzało w dół jej ciała. 
- Była dobra - powiedział przygryzając wargę. Chwila... on ją zgwałcił?! Nie zdziwiłbym się, ona jest gorąca. - Zostawcie ją tu, nie powinna się obudzić wcześniej niż po trzech godzinach - powiedział do facetów.
- Co z chłopakiem? - zapytał jeden z nich.
- Nie będzie go tu do dziewiątej, a jeśli ona nadal będzie spała pozwólcie mu ją obudzić - syknął Vincent. Dwaj mężczyźni skinęli głowami, po czym cała trójka wyszła. Odetchnąłem nie wiedząc nawet, że przez ten cały czas wstrzymywałem oddech. Wyszedłem z ukrycia i spojrzałem na drzwi. Ukucnąłem obok Isabel i zapiąłem jej bluzę. Kurwa, będę musiał ją nieść. Boże, dziękuje bardzo Vince. Podniosłem ją, ona waży prawdopodobnie jakieś czterdzieści jeden kilo? Przysięgam, ona jest anorektyczką. Chwyciłem jej torbę i położyłem ją na swoim lewym ramieniu, podczas gdy Isabel prowadziłem na prawym. Podszedłem do okna i przeszedłem na parapet. Zamknąłem okno, aby niczego nie podejrzewali. Spojrzałem w dół na ziemię gdzie rosła trawa. Rzuciłem torbę na druty bramy mając nadzieję, że nie ma w niej nic, co mogłoby się połamać. Usiadłem na parapecie i potrząsnąłem nią.
- Torres... Torres... TORRES! - powiedziałem, ale ona nawet nie drgnęła, jest nieprzytomna. Świetnie. Trzymałem ją na rękach jakby była panną młodą i skoczyłem z drugiego piętra w dół lądując na moich nogach. Nie pytaj skąd to umiem. Powiedzmy, że... dorastałem uciekając z trzy piętrowego domu, a więc dwu piętrowa posiadłość jest prostsza. Cóż to trzypiętrowa posiadłość, właściwie to cztero, ale Isabel była na drugim piętrze. Pobiegłem prosto sprintem i skoczyłem do mniejszej części gdzie nie było wysokiego ogrodzenia z kratami. Złapałem ją za jedną rękę a drugą użyłem, aby się wspinać. Pieprzony Xavier jest mi winny duży czas. Zobaczyłem faceta z wielką teczką idącego w tą stronę. Kurwa! SKACZ! Przeskoczyłem i podniosłem jej torbę, po czym pobiegłem trzymając ją. Vince ukrył się na Florydzie w pobliżu Lake Wales Ridge park. Jedynym powodem, dlaczego zabranie jej zajęło Vince'owi dwa tygodnie było to, że był w innym kraju. Pobiegłem do miejsca gdzie zaparkowałem samochód. Rzuciłem torbę na tylne siedzenie a Isabel posadziłem na miejscu pasażera z przodu. Muszę pozbyć się tego samochodu za nim zacznę przyciągać uwagę. Ale teraz muszę ją obudzić.
- Isabel, obudź się - powiedziałem potrząsając nią jednocześnie próbując nadal kierować. Nic. Po chwili zobaczyłem czarną furgonetkę niedaleko w tyle. Kurwa.
- ISABEL OBUDŹ SIĘ! - krzyknąłem potrząsając nią mocniej i bardziej gwałtownie. Zaczęła się poruszać.
- Hmmmm? - wymamrotała. Otworzyła oczy ukazując te niesamowite niebieskie oczy. - K-kiedy się tutaj znalazłam? - powiedziała pocierając głowę, która prawdopodobnie ją boli.
- Żadnych pytań teraz, odpowiem później. A teraz bierz swoją torbę i obie moje z tyłu - powiedziałem.
- D-dlaczego? - zapytała kładąc torbę na ramię, plecak na plecy a drugą trzymając w ręku.
- Jesteś dobrą pływaczką prawda? - powiedziałem.
- Dlaczego? - spytała.
- Kiedy powiem 'trzy' wyskocz z auta, okej? - rozkazałem. Skinęła głową nadal zmieszana. Czarna furgonetka była cały czas za nami. Zrobiłem ostry zakręt i zobaczyłem jezioro. Wcisnąłem mocno gaz.

- TRZY! - powiedziałem skacząc na tylne siedzenia z moją torbą, po czym otworzyłem drzwi i skoczyłem do wody. Mam nadzieję, że ta wodoodporna torba ochroniła mój telefon i laptop.

Isabel

Czułam, że zimna woda dostała się do każdej części mnie. Wypłynęłam na powierzchnię widząc, że samochód topi się niewiarygodnie szybko. Rozejrzałam się szukając Jasona a w tym momencie jego głowa wyszła na powierzchnię oddychając ciężko. Usłyszałam dwóch facetów w odległości.
- Chodź! - powiedział Jason. Popłynęliśmy w miejsce gdzie duża gałąź drzewa zwisała nad zimną wodą. Jason trzymał się gałęzi a ja zrobiłam to samo, gdy dwóch facetów przyszło wskazując latarkami na wodę.
- Jesteś pewien, że poszli w tę stronę? - jeden z nich zapytał.
- Tak... ale zniknęli? - zasugerował drugi. Ten pierwszy przewrócił oczami.
- Vince będzie wkurzony, jeśli się dowie, że ktoś uciekł - inny facet powiedział wracając. Westchnęłam z ulgą a Jason odwrócił się i spojrzał na mnie.
- Chodźmy - powiedział.
- W którą stronę? - zapytałam a on wskazał na drugą stronę jeziora. Skinęłam głową i zaczęłam płynąć w tamtą stronę. Było cicho i jedyne, co było słychać to mnie oraz Jasona płynących. Wydawało się, że woda staje się głębsza & głębsza. Wtedy poczułam, że moja noga utknęła w czymś.
- Jason czekaj! - zapłakałam. Odwrócił się i spojrzał na mnie. - Coś ma moją nogę - powiedziałam.
- Prawdopodobnie są tutaj dołki z siecią - odpowiedział chwytając mnie za rękę. Ciągnął mnie do siebie, gdy znalazłam się już za blisko przeniosłam się trochę dalej i zaczęłam dalej płynąć.

Dotarliśmy do brzegu po prawie pół godzinie pływania. Wykręciłam moją bluzę i szorty z wody. Jason zrobił to samo. Oboje otworzyliśmy nasze torby, zimny wiatr uderzył w moje ciało. Zaczęłam się trząść jak szalona. Jason wyciągnął cholernie zapieczętowaną torbę, w której były laptop, telefon i coś wyglądające jak sweter. Wszystko inne jak zgaduję jest mokre. Wyjął telefon i włączył go, ponieważ był suchy oraz działał. Wyciągnął bluzę i spojrzał na mnie.
- Masz - powiedział wręczając mi sweter prawie przypominając mi jak na oceanie, kiedy się poparzył po wybuchu dał mi swoją bluzę.
- Nie, ty ją załóż - odpowiedziałam a on skinął głową na nie.
- Nie jestem zmarznięty tak jak ty jesteś, poza tym masz na sobie krótkie spodenki - powiedział. Pokiwałam głową biorąc od niego bardzo ciepły sweter. Ściągnęłam moją bluzę bez rękawów i założyłam ogromny sweter Jasona. Nigdy nie kochałam ciepła tak bardzo jak teraz.
- Gdzie idziemy? - zapytałam.
- Teraz, śpimy tutaj - odpowiedział. - Ale chodźmy gdzieś gdzie, jeśli znów będą jutro nas szukali to będziemy schowani - dodał swoim chrapliwym głosem. Skinęłam głową chowając wszystko do torby, gdy Jason zrobił to samo. - Rozejrzyj się za czymś - powiedział a ja zrobiłam to, co kazał. Ciągle zastanawiam się gdzie pójdziemy. Aby być uczciwą cieszę się, że jestem z dala od tych wszystkich dupków. To znaczy, Jason też jest bardzo zły, ale nie zrobił nic złego... do tej pory.
- Tutaj - powiedział. Podeszłam słysząc skrzypienie pod moimi stopami. Zobaczyłam dziurę pod naprawdę ogromnym drzewem.
- Co jeśli jest tam wąż? - zapytałam. Jason przewrócił oczami i wczołgał się tam.
- Zostań tam i pozwól im niech zabiorą cię z powrotem - powiedział. Westchnęłam i wczołgałam się za nim. Dziura była naprawdę duża. Trzy osoby siedzące i dwie leżące by się tu zmieściły. Położyłam torbę i oparłam na niej moją głowę, a Jason zrobił to samo obok mnie. Wyciągnął laptopa oraz coś jeszcze, nie wiem, co ponieważ byłam zbyt zmęczona żeby zajrzeć. Boli mnie głowa oraz oczy i jestem już śpiąca. Zastanawiam się czy wrócę do domu. Czy to znaczy, że Jason mnie uratował? Myślę, że nie będzie tak źle jak mi się wydaje.



***

To już przedostatni rozdział z tych, które mam. Autorka nadal nie opublikowała, ani nie wysłała mi kolejnych. Nie mam pojęcia, co będzie dalej.
Jeżeli chcecie to możecie do niej pisać na tt (@Jazzy_d101, oczywiście piszcie po angielsku) może jak pokażecie jej ilu fanów ma jej opowiadanie tu w Polsce to weźmie się za siebie i wyśle mi wreszcie rozdziały. 

Chciałabym też, aby wszystkie osoby, które czytają to tłumaczenie skomentowały ten rozdział, ponieważ chciałabym wiedzieć, czy mam dla kogo starać się o resztę rozdziałów. 


Bohaterowie tłumaczenia na twitterze: @EvilMcCannPL & @IsabelTorresPL 



66 komentarzy:

  1. To opowiadanie jest genialne, po prostu kocham cię za to, że je tłumaczysz. Mam nadzieję, że uda ci się załatwić kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, kocham to opowiadanie, dziękuję, że je tłumaczył oraz napisze do autorki. +dziękuję, że mnie informuje na tt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to opowiadanie gshagd

    OdpowiedzUsuń
  4. boże, kocham to opowiadanie :) mam nadzieję, że autorka wyśle ci rozdziały. x

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest cudowne! / @Damn_darling

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieje, że autorka prześle te rozdziały.
    ogólnie fajnie że tłumaczysz <3

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział ! czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham to ! mam nadzieje, że wyśle Ci te rozdziały. Dziękuje, że tłumaczysz <3

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. PRZEŚWIETNE :)
    @BIEBSEEX

    OdpowiedzUsuń
  11. <333 dla mnie możesz się starać .

    OdpowiedzUsuń
  12. Awww, uratował ją! ahygnzyinxzm

    OdpowiedzUsuń
  13. To powiadanie jest zajebiste a Ty świetnie tłumaczysz ;) Mam nadzieje, że autorka wkrótce prześle Ci rozdziały.

    @jujuakamyangel

    OdpowiedzUsuń
  14. czytam i czekam na next c:

    OdpowiedzUsuń
  15. Nareszcie ją uratował ! :). Czekam na new ! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. tak cholernie chciałabym ich jako parę...

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie mogę się doczekać, aż Justin i Isabel zrozumieją, że są dla siebie przeznaczeni. Awwww <3
    Rozdział świetnie przetłumaczony:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham to opowiadanie i czekaam na nastepny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  19. jbfbeflibgfliqung4guu uratował ją <3 jejku niech ci przesyła :c swietne jest to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  20. sajsdjahnjhdafhgbjda *.*

    OdpowiedzUsuń
  21. O rany, rany! Jak cudownie, że nowy rozdział. Warto było czekać! :)
    Świetny! Normalnie hdlfhsldhfcnhljd i jeszcze więcej!
    Szkoda, że autorka dalej nie pisze :( lipa trochę. Aż do niej napisze choć pewnie to nic nie da, ale warto spróbować :)

    @ameneris.

    OdpowiedzUsuń
  22. Swietnie, super nawet nie wiesz jak sie ciesze ze Jason ja w koncu uratowal... Czekam niecierpliwie na nn .

    OdpowiedzUsuń
  23. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  24. staraj się, staraj!:D loflofloflof

    OdpowiedzUsuń
  25. awww boski rozdział <3 tylko szkoda ze autorka nie dodaje więcej...;(

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham tooo. Czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo dobrze tlumaczysz x

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetneee ♥ mam nadzieje że wyśle ci rozdziały :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Och!Dlaczego jeszcze nie wysłała! Rozdział super ciesze się że Jason ją uwolnił.Czekam na więcej.Postaraj się proszę.Dziękuje że to tłumaczysz kocham cię<3

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudny rozdział!
    Mam nadzieję, że autorka doda nowe rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Omb, kocham takiego Jasona, aw:) lipna sytuacja z tymi rozdziałami i chętnie odezwę się do autorki z prośbą. Świetnie się czytało! @MyOnlyBiebur

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie moge sie doczekac kolejnych! :D

    @mak3mesmil3

    OdpowiedzUsuń
  33. Omg boski rozdzial aww dal jej bluze/sweter *.* jejciu ja czytam czytam ale nie zawsze komentuje...przepraszam <3 tlumacz dalej i postaraj sie o rozdzialy :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja czytam, jest świetny.!! zresztą jak zawsze. Bosko, że ją uratował wydaje mi sie że on się w niej powoli zakochuje.. a nie w pieniądzach które za nią dostanie od Xaviera C;

    OdpowiedzUsuń
  35. Niesamowity rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  36. ahh..jaki słodki był dzisiaj Jonson <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetnie tłumaczysz, przyjemnie się czyta i wszystko cudo

    OdpowiedzUsuń
  38. kocham to tłumaczenie <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Halo biedna, musiala tyle przejść :((

    OdpowiedzUsuń
  40. Kocham to opowiadanie <3 świetnie tłumaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetne ff, świetnie tłumaczysz i oczyiście że masz się starać o kolejne rozdziały :D

    ~B.

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam to tłumaczenie ! <3.

    OdpowiedzUsuń
  43. Kiedy będzie jakaś romantyczna scena między nimi ? :c Nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetne to opowiadanie<3

    OdpowiedzUsuń
  45. Kocham ten błog <3
    Dziś zaczęłam i dziś skończyłam go czytać jagpdpmjpmpj <3
    Nie mogę się doczekać nowego rozdziału
    Jestem @bieber_stach na tt była bym wdzięczna gdybyś mnie informowała <3

    OdpowiedzUsuń
  46. Cudowne kocham to ;*

    OdpowiedzUsuń
  47. okej więc błagam cię staraj się o resztę rozdziałów bo ja osobiście kocham ten blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  48. Staraj się staraj, rozdział genialny : )

    OdpowiedzUsuń
  49. Postaraj sie, prosze :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Best blog ever.. *__*

    OdpowiedzUsuń
  51. świetny rozdział czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  52. Zaczęłam czytać to wczoraj i strasznie mnie wciągnęło , bardzo mi się podoba i masz tutaj następną fankę, czekam najwięcej i mam nadzieje że. nadejdzie to jak najszybciej / @damebieberrr (tt)

    OdpowiedzUsuń