środa, 3 lipca 2013

9. Safer than usual.


Bezpieczniejsza niż zwykle


Isabel

Zostałam obudzona przez wiadro słonej zimnej wody rozlane na całym moim ciele. Pisnęłam, lecz nie mogłam się ruszyć, ponieważ byłam przywiązana. Spojrzałam w górę, aby zobaczyć Jasona uśmiechającego się. Chory drań z zimnym sercem. Zszedł po drabinie podnosząc mnie jakbym była szmacianą lalką. Było mgliście i zgaduję, że gdzieś koło szóstej rano. Drżałam tak zimno było. Jason poprowadził mnie na górę po schodkach do czegoś, co wyglądało jak rezydencja. Kopnął otwarte drzwi i rzucił mnie na marmurową podłogę. 
"Ał!" - pisnęłam. 
"Zamknij ryj, ostatni raz cię gdziekolwiek przyniosłem" - warknął. 
"Proszę, teraz stajesz się ciepły na zewnątrz" - odparłam. Odwrócił się i spojrzał na mnie a jego pięść zaczęła uderzać w kółko w moją szczękę. Nie zamierzam uronić żadnej pieprzonej łzy. 
"Spokojnie, spokojnie McCann" - przyszedł do nas jakiś blondyn. Był bez koszulki w krótkich koszykarskich spodenkach. 
"Pieprzyć to, idę spać" - powiedział Jason kopiąc mnie ostatni raz, po czym udał się na górę. Gdy zniknął na schodach zakaszlałam krwią. 
"Cholera, jesteś twardą dziewczyną" - przyznał facet uwalniając mnie od żyłki, którą byłam związana od wczoraj, przez co moje nadgarstki jeszcze bardziej bolą. Nie odpowiedziałam mu nic. Trzymałam moją głowę cały czas opuszczoną, gdy on rozwiązał moje nogi. "Jestem Xavier" - powiedział starając się nawiązać kontakt wzrokowy. Do czasu, gdy spojrzałam w górę i spotkałam jego oczy. One były tak ładne, ale dziwne, były jak światło, krystalicznie brązowe z lekkim odcieniem zieleni. 
"Masz zamiar powiedzieć mi swoje imię?" - uśmiechnął się wstając i wyciągając do mnie rękę, aby pomóc mi wstać.
"Isabel" - wymamrotałam. 
"Isabel"- powtórzył. "Ładne imię" - uśmiechnął się znowu. Nienawidzę tego przyznawać, ale ten facet jest cholernie przystojny. "Chodź, pozwólmy ci wziąć prysznic" - powiedział łącząc moje palce ze swoimi. Czułam się nieswojo. To znaczy on jest przystojny, lecz w ogóle go nie znam. Otworzył białe drzwi na drugim piętrze, potem kolejne w tym pokoju i skierował mnie do łazienki. 
"Tu masz ubrania" - powiedział wręczając mi torbę.
"Dzięki" - odpowiedziałam utrzymując głowę w dół. 

Jason

Przejrzałem jej telefon. Teraz naprawdę myślę, że ten facet Cesar jest jej chłopakiem, ponieważ nie przestaje do niej pisać. Zobaczyłem jedną nową wiadomość od: Cesar. Zacisnąłem pięści na moim łóżku. Kliknąłem na podgląd. 
"Pamiętasz ten dzień? Kocham jego każdą minutę, Isabel wiem, że mnie lubisz a ja lubię cię strasznie. Proszę napisz mi gdzie jesteś, jeżeli to dostaniesz. Tęsknię za tobą. Cesar" (zdjęcie)
Albo: A. Ta suka Isabel jest dobra do pieprzenia, B. Ten koleś się w niej zabujał, lub C. Są przyjaciółmi z seksem. Wysłałem to zdjęcie do mojego telefonu. Nie wiem, po co ale je wysłałem. Isabel jest w porządku, ona nie powinna umrzeć.

~*~

Po pół godziny dobrego spania zszedłem na dół po schodach, aby zobaczyć Isabel i Xaviera na kanapie. Isabel miała na sobie jakieś obcisłe jeansy, podkreślające jej małą talię, krótki luźny T-shirt odkrywający jej perfekcyjnie chudy brzuch z kolczykiem w pępku. Włosy miała na lewą stronę jak jej grzywkę. Nienawidzę tego przyznawać, ale wyglądała gorąco. 

Isabel

Około dziewiątej rano po zjedzeniu prawdziwego jedzenia z Xavierem - byłam cały czas cicho, co było dziwne. Chodzi o to, że co masz mówić do osoby, która trzyma cię w niewoli i to było dziwne, ponieważ on był miły.
"Hej Xavier" - półnagi facet z jasnobrązowymi włosami prawie jak Jasona zszedł na dół. Cholera ci wszyscy faceci tutaj wyglądają dobrze. "Whoa, hej kto to jest" - powiedział siadając obok mnie.
"To jest Isabel, złapana przez Jasona" - wyjaśnił Xavier.
"Cholera, pierwszy raz Jason przyprowadził kogoś naprawdę dobrze wyglądającego. Jestem Jorge" - uśmiechnął się. Obaj wyglądali na wiek Jasona, czyli byli starsi ode mnie. "Cholera ty wiesz, że mogę z nią spędzić dobry czas" - powiedział Jorge przeczesując dłonią włosy. Wzdrygnęłam się na samą myśl.
"Śnij dalej" - odpowiedziałam wstając. 
"Zadziorna, już ją lubię" - Jorge uśmiechnął się. Świnia. 
"Tak, ale ona jest poza granicą" - powiedział Jason, gdy wpadłam prosto w jego klatkę piersiową.
„Dlaczego kurwa?" - zapytał Jorge.
"On sprzedaje ją dla Vince'a" - wyjaśnił koleś na schodach. KOLEJNY, świetnie wyglądający facet.
"Tak jak powiedział Joseph i idź powiedz to też Isaacowi, ponieważ ona idzie dla Vince'a" - powiedział Jason.
"Cholera, ale to jest pierwszy raz, gdy ty spotkałeś naprawdę kogoś dobrze wyglądającego. Ile Vince ci za nią oferuje?" - zapytał Jorge.
"24 tysiące" - odpowiedział Jason.
"24 TYSIĄCE?! Uśmiech dla Jasona, to najwięcej ile ktoś zaoferował mu za dziewczynę" - powiedział Jorge. Jason pozostawał poważny. To jest tak naturalne, nigdy nie widziałam go uśmiechającego się.
"Tak i to, dlatego jest poza cholernymi granicami!" - odpowiedział. 
"To wyjaśnia, dlaczego wciskasz hamulce przed nią" - wymamrotał Xavier. Jason chwycił mnie w pasie. 
"Cokolwiek" - powiedział. 
"Kiedy Vince ją odbierze?" - spytał Xavier.
"Za dwa tygodnie" - Jason odparł za mną popychając mnie do pokoju. Zamknął go i wskoczył na swoje łóżko chwytając pilot, po czym włączył TV. Kiedy odwrócił się żeby na mnie spojrzeć znowu poczułam się przestraszona. Przestraszona, bo ponownie mogłam oberwać. Już miałam powiedzieć mu, aby przestał na mnie patrzeć, lecz on mnie wyprzedził.
"Zrób mądry powrót, przywiązałbym cię tylko tym razem będziesz w wodzie" - powiedział z surowym spojrzeniem. Milczałam i po prostu stałam, niezręcznie. "Usiądź na kanapie" - domagał się. Zrobiłam to, co powiedział.
"Słuchaj mnie uważnie Torres. Jeżeli dowiem się, że coś zrobiłaś, jakiekolwiek gówno z którymś z tych facetów i Vince cię nie kupi obiecuję ci, że ja sam zabiję cię powolnie w bolesny sposób" - ostrzegł. Pokiwałam głową a on spojrzał z powrotem na telewizor. "Nieznośna dziwka" - wymamrotał.
"Nie jestem dziwką" - westchnęłam.
"Pewnie, że nie" - przewrócił oczami.
"Nie jestem" - powtórzyłam.
"Słuchaj suko czy chcesz abym cię zabił?" - spytał.
"Cóż to na pewno będzie o wiele lepsze od tkwienia tu nawet chwilę z tobą!" - powiedziałam. Usiadł na łóżku.
"Co powiedziałaś?" - warknął.
"Słyszałeś" - odpowiedziałam. W mgnieniu oka znalazłam się pod ścianą. Jason trzymał mnie za gardło a moje nogi powoli unosiły się nad podłogą.
"Wierz mi zabiłbym taką pizdę jak ty DAWNO temu, ale Vince oferuje pieprzoną stawkę pieniędzy i to jest JEDYNY powód, dlaczego cię aktualnie trzymam, więc proponuję ci się zamknąć" - powiedział. Kopnęłam go prosto w brzuch. "PIEPRZONA KURWA" - krzyknął, lecz w momencie, gdy wyciągnął ze swojej kieszeni nóż, aby mnie zranić drzwi otworzyły się.
"Jason wyluzuj, okej. Jeśli chcesz, aby Vince ją kupił nie możesz jej bić" - powiedział Xavier wchodząc. Jason przewrócił oczami. Xavier podszedł do mnie, podniósł mnie i opuściliśmy pokój.

***

Dwa tygodnie i Isabel zostaje sprzedana, co wy na to? Ciekawe, co będzie dalej. 
Następny rozdział w weekend :) 
Obserwujcie Isabel oraz Jasona na twitterze! 
Jeżeli ktoś by chciał to można jeszcze poprowadzić konto Xaviera lub Cesara, więc chętni mogą się zgłaszać. 

Proszę po przeczytaniu, abyście skomentowały, bo trochę smutno mi, że powiadamiam prawie 30os. + obserwowani a komentarzy jest ok. 10. To dla Was sekunda, a ja przynajmniej będę wiedziała, że mam dla kogo to tłumaczyć :) 

W razie pytań: twitter / ask. 


24 komentarze:

  1. bosko! *___* aaa chcę kolejny! i Xavier ;o wow

    OdpowiedzUsuń
  2. No boże niech on jej nie sprzedaje, niech się zmieni czy coś bo szału dostane, co jeśli ten facet co ma ją kupić ma ok. 40 lat i ją będzie gwałcił.... o jezu.....

    OdpowiedzUsuń
  3. o jezu, to jest najlepsze. kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jezu kochany, moje serce
    chce kolejny, już, teraz, zaraz! *__________*
    niech on się zmieni..
    @smileedems

    OdpowiedzUsuń
  5. maatko *.* on sie musi w niej zakochać ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny! czekam na następny <3
    @kasq_00

    OdpowiedzUsuń
  7. megaa! *-* uwielbiam cię ;*

    @mak3mesmil3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejny zajebisty rozdział :) Mogłabyś mnie informować o rozdziałach na tt ? Byłabym wdzięczna.
    Buziaki
    @Annalena3252

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny <3
    Nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Już chce następny *____*

    OdpowiedzUsuń
  11. Juz nie moge sie doczekac następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  13. On nie może jej sprzedać ! Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się nie mogę doczekać, aż między Isabelą, a Jasonem zacznie się coś dziać :D
    Także, z niecierpliwością czekam na wyżej wymieniony moment :)

    A tak na marginesie to bardzo dobrze tłumaczysz; tylko takie jedno zastrzeżenie, zamiast cudzysłowu w wypowiedziach mogłabyś użyć myślnika, wtedy do ładniej wygląda ;) np. zamiast tak: "Jason wyluzuj, okej. Jeśli chcesz, aby Vince ją kupił nie możesz jej bić" - powiedział Xavier wchodząc. ; zrób tak: -Jason wyluzuj, okej. Jeśli chcesz, aby Vince ją kupił nie możesz jej bić" - powiedział Xavier wchodząc. ; oczywiście o tylko moja sugestia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku zastanawiałam się jak zrobić: od cudzysłowu, czy myślnika, aż w końcu zostawiłam tak jak w oryginale, czyli od cudzysłowu. Ale skoro lepiej będzie od myślnika to oczywiście, że zmienię :)

      Usuń
  15. Dziękuję ci, że tłumaczysz <3

    OdpowiedzUsuń
  16. ;o .... Wow ? Przeczytałam wszystko dziś i Wow ? Historia boska a ty super tlumaczysz ...

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny blog. Zapraszam na mojego bloga:
    http://justinpamelalove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. uhuhuhuhuh pewnie dzisiaj następny?

    OdpowiedzUsuń